Jak zwykle krytyczny Mistrzuniu :)Ależ duuużo magicznych, przenoszących na scenę koncertu zdjęć mnie ominęło, aj!P.
Jak ja dawno Pani tutaj nie gościłem:) Miło znowu zobaczyć tajemnicze "P" ;)
Tak tak, tajemnicze P przeprasza za straszne zaniedbanie Twojego bloga i obiecuje poprawę o ile czas i zdrowie na to pozwoli. Ty w tym czasie drogi Mistrzu twórz dalej!P.
Jak zwykle krytyczny Mistrzuniu :)
OdpowiedzUsuńAleż duuużo magicznych, przenoszących na scenę koncertu zdjęć mnie ominęło, aj!
P.
Jak ja dawno Pani tutaj nie gościłem:) Miło znowu zobaczyć tajemnicze "P" ;)
UsuńTak tak, tajemnicze P przeprasza za straszne zaniedbanie Twojego bloga i obiecuje poprawę o ile czas i zdrowie na to pozwoli. Ty w tym czasie drogi Mistrzu twórz dalej!
OdpowiedzUsuńP.