Bardzo bałem się tego koncertu, mając w pamięci spotkanie z tym zespołem sprzed ponad roku. To właśnie na ich koncercie mój poprzedni aparat zakończył swój żywot. Całe szczęście nie jest to cykliczne wydarzenie i tym razem wracam z wciąż działającym body. Na Jelonku zbytnio się nie skupiałem, ponieważ występował również solowo i będzie miał osobny wpis.
niedziela, 10 czerwca 2012
Hunter @ Ursynalia 2012, 02 VI 2012
Moc! Tak w dużym skrócie można określić to co działo się na tym koncercie. Doskonały kontakt z publicznością i świetna zabawa.
Bardzo bałem się tego koncertu, mając w pamięci spotkanie z tym zespołem sprzed ponad roku. To właśnie na ich koncercie mój poprzedni aparat zakończył swój żywot. Całe szczęście nie jest to cykliczne wydarzenie i tym razem wracam z wciąż działającym body. Na Jelonku zbytnio się nie skupiałem, ponieważ występował również solowo i będzie miał osobny wpis.
Bardzo bałem się tego koncertu, mając w pamięci spotkanie z tym zespołem sprzed ponad roku. To właśnie na ich koncercie mój poprzedni aparat zakończył swój żywot. Całe szczęście nie jest to cykliczne wydarzenie i tym razem wracam z wciąż działającym body. Na Jelonku zbytnio się nie skupiałem, ponieważ występował również solowo i będzie miał osobny wpis.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz