Bardzo bałem się tego koncertu, mając w pamięci spotkanie z tym zespołem sprzed ponad roku. To właśnie na ich koncercie mój poprzedni aparat zakończył swój żywot. Całe szczęście nie jest to cykliczne wydarzenie i tym razem wracam z wciąż działającym body. Na Jelonku zbytnio się nie skupiałem, ponieważ występował również solowo i będzie miał osobny wpis.
































Brak komentarzy:
Prześlij komentarz